Golabien. Sergiusz Jesienin

tlumaczenie z rosyjskiego na polski,
link do strony rosyjskiego oryginalu:
http://slova.org.ru/esenin/goluben/

Sergiusz Jesienin (1895 - 1925)

? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ??Golabien

W przejrzystym chlodzie blekitnieja dale,
Dokladny jest podkutych kopyt stuk,
Wyblakla trawa w rozscielone szale
Pakuje miedz zwietrzalych wierzb u drog.

Z parowow pustych pelznie w cienkim luku
Mgla slotna, kedzierzawie gnac sie w mech,
I wieczor wloczac sie nad rzeczka tkliwie pluka
Wodzica biala palce nog u strzech.

? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ? *

W jesienny chlod nadzieje sa przybrane
I brnie moj kon, jak cichy los ze snow,
I chwyta skraj odziezy rozczochranej
Bulana warga, nieco mokra znow.

W daleka droge, nie w boj i nie w spokoj,
Pociaga niewidzialny mnie wciaz slad,
Lecz zgasnie dreszcz, blysnawszy z piety zlotej
I trudy sie uloza w torby lat.

? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ? *

Rdza sypka czerwienieja juz przy drodze
Zsiwiale wzgorza i polegly piach,
I plasa zmierzch w jakowejs kawczej trwodze,
Ugiawszy now w pastuszy rog przy drzwiach.

A mleczny dym kolysze wiatrem siola*,
Lecz nie ma go, jest tylko lekki dzwon.
I drzemie Rus w tesknocie swej wesolej,
Wczepiwszy rece w zolty spadow sklon.

? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ? *

Pociaga nocleg, jest juz blisko chaty,
Koperem zwiedlym pachnie mily prog,
Na grzadki szare kapust falowatych
Po krople leje maslo nowiu rog.

Do ciepla pedze, wdycham miekkosc chleba,
Ogorka kasam w mysli niby now.
Za rowna gladzia czyms wstrzasniete niebo
Ze stajni wyprowadzi oblok znow.

? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ? *

Ach, nocleg, nocleg, mnie od dawna znany
Jest sprzyjajacy przyplyw twoj we krwi,
Tu pani domu spi, a swieza sloma pana
Przygniata jest udami wdowiej gry.

Juz swita ranek, barwa karaczana
Jest obwiedziony kiot w kacie tla,
Lecz drobny deszcz modlitwa swa poranna
Kolacze jeszcze do metnego szkla.

? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ?? ? *

Przede mna znowu jest niebieskie pole,
Kaluze chwieja rdzen sloneczny w snie.
Radosci w sercu inne sa i bole,
I nowa mowa do jezyku lgnie.

I woda chwiejna stygnie blekit wzroku,
I brnie moj kon, wedzidla rzuca swe,
I garscia sniada rzuca tez do kroku
Wiatr stosy lisci sladem w nocnej mgle.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

* siolo (daw.) — ?osiedle wiejskie?. Patrz zrodlo:
https://sjp.pwn.pl/sjp/siolo;2520716.html

Метки:
Предыдущий: Звездный сын твой, Назарет
Следующий: Из Сергея Есенина